Od Pana Antoniego otrzymałam bardzo ciekawy opis historii Jego rodziny, który pozwalam sobie zamieścić:
"Szymon Dołyk, mój pradziadek, urodził się w Borysławce w 1865 r.
Szymon był synem Daniela Dołyka i Anastazji Trusz. W metrykach austriackich jednak piszą Dolik. Może to bezpośrednia transliteracja? "u" w cyrylicy to "i" krótkie.
Po ślubie z Anną z domu Seles, urodzoną w Josefsdorfie pod Mielcem, zamieszkał w Przemyślu na Tatarskiej, róg Karmelickiej.
(Posiadam odbitki xero z metryki ślubu z r. 1897. Szymona i Anny oraz metryki zgonu Anny z 1930 r.).
Tam urodziła się moja babcia Aniela w 1901 r. , która wyszła za mąż za Bronisława Pilcha. Po wojnie syn Szymona, Józef wyjechał do Stanisławowa - Iwano Frankowska, ze swoimi dziećmi Teodorem i Ireną urodzonymi chyba jeszcze w Przemyślu. Tam do dziś mieszka syn Teodora - Aleksander - Ołeś i jego syn Włodzimierz - Wołodia.
Kiedy w Archiwum w Przemyślu oglądałem mapę katastralną Borysławki, zauważyłem, że Dołyków lub Dołków było tam wielu. Wymowa, a też i pisownia po polsku powinna być Dołyk, bo cyrylicą pisze się przez "u", które czyta się "y", natomiast liczba mnoga powinna być taka, jakiej używano w Borysławce".
Bardzo dziękuję za udostępnione informacje:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz