Strony

sobota, 20 czerwca 2015

Borysławka - w poszukiwaniu korzeni...

Jakiś czas temu napisał do mnie Pan Zbigniew szukający informacji o swoich kuzynach, zamieszkujących kiedyś Borysławkę. Niestety nie umiałam pomóc - i przekazałam kontakt do mojej Babci.... Jaki był tego efekt? A oto fragment maila i zdjęcia, które za zgodą Autora pozwalam sobie opublikować... 


"Chciałem serdecznie podziękować Pani za umożliwienie kontaktu z Pani babcią - Haliną Fajfer. W dniach 14-15.06.2015 r. wraz z przyjaciółmi przyjechałem na spotkanie z Panią Haliną do miejscowości Rybotycze. Pani Halina opowiedziała nam historię wsi Borysławka, ale największym zaskoczeniem dla nas było to, że Pani Halina znała osobiście Babcię oraz Dziadka moich przyjaciół. Pani Halina mimo sędziwego wieku poszła z nami, aby pokazać nam miejsce, gdzie mieszkali krewni moich przyjaciół. 


Dzień ten dla wnuczek, obecnie mieszkanek Lwowa - był wielkim przeżyciem, co można było odczytać na ich twarzach. Następnego dnia wybraliśmy się na cmentarz w Borysławce. Idąc pieszo spotkało nas miłe zaskoczenie. Jadący traktorem - leśną drogą - mieszkaniec zaproponował nam podwiezienie na cmentarz, z czego skorzystaliśmy. Pan ten miał na imię Zbyszek, towarzyszył nam w czasie odnajdowania mogił i tu znowu zaskoczenie - wnuczki odnalazły mogiły swoich pradziadków i dalszych kuzynów,  na których zapaliły znicze. Wnuczki nie kryły wzruszenia, czego wyrazem były łzy, co i Mnie się udzieliło. 

Spełniło się - odnalazły mogiły pradziadków i kuzynów.

Po opadnięciu emocji wnuczki powiedziały Mi, że był to jeden z najpiękniejszych dni w ich życiu, bo poznały miejsce skąd wywodzą się ich korzenie". 


PS Bardzo się cieszę, że istnienie bloga okazało się pomocne:)



1 komentarz: