Strony

środa, 17 września 2014

Co w sieci piszczy? - Rybotycze, Borysławka, Kopysno

"To było straszne – wspomina pani Halina Fajfer, 85-latka która urodziła się w nieistniejącej już dziś wsi Borysławka. – Miałam wtedy 14 lat. Zabrano nas z domu i wywieziono daleko, nikt nie wiedział gdzie jedziemy. Trafiłam do obozu w Jaworznie – tam byłam bita i przesłuchiwana, mimo że byłam taka młodziutka, a mój ojciec był Polakiem. Zresztą chyba tylko dlatego, że ojciec był Polakiem to po wyjściu z obozu pozwolono nam wrócić na te tereny, ale kiedy tu przyjechaliśmy po wsi nie było już śladu. Wszystkie domy były spalone – to był przerażający widok, dla mnie cały świat jaki znałam nie istniał, tak po prostu. Kilka owocowych drzew i niewielki usypany kopczyk z tych rzeczy, które przetrwały pożar naszego domu… Tak zakończyło się moje dzieciństwo – wspomina pani Halina". Przeczytaj cały artykuł - Trochę inny świat… cz. I  oraz Trochę inny świat… cz. II 

Zobacz:

1 komentarz:

  1. bardzo dziękuję za link, bardzo ciekawe wspomnienia. nie udało mi się wcześniej do nich dotrzeć.

    OdpowiedzUsuń