Gdy wybuchła II wojna św. miała 14 lat.
Ostatnie miejsce jej zamieszkania w Polsce to właśnie Borysławka, powiat Dobromil. Stamtąd została wywieziona do Niemiec.
Do Francji przyjechała z Singen w Niemczech. Z dokumentów wynika, że była więźniem w obozie Singen (przynajmniej taką otrzymałam informację) skąd została deportowana do Francji.
Obecnie rodzina szuka krewnych, którzy pozostali po wywiezieniu Marty na Borysławce. Gdyby ktoś mógł pomóc proszę o kontakt.
Asiu, czy ona była wywieziona na roboty przymusowe?
OdpowiedzUsuńmoją ciocię też wywieźli na roboty, wróciła z chorymi nogami, pozdrawiam Cię.
Z informacji, które dostałam zabrano ją z Borysławki do Niemiec... wydaje mi się, że była raczej na robotach przymusowych niż w "obozie".....ale nie mam tak szczegółowych danych. Pozdrawiam również.
UsuńA dlaczego zakładasz, że spolszczona wersja nazwiska (Dolik) jest właściwa? Dziewczyna zapewne była Ukrainką i nic dziwnego, że podała właśnie Dolyk (ukr. Долик). Zgodnie z zasadami transkrypcji wersja jak najbardziej poprawna.
UsuńNie wiem jak brzmiało w czasach Marty albo może raczej jak się je pisało... Prawdopodobnie po ukraińsku...tak jak sugerujesz. Z tego co mówi moja Babcia - znała rodzinę - to nazywali się Dolik. Przynajmniej Ona teraz tak to wymawia. Księgi adresowe, również zawierają to nazwisko pisane jako Dolik. Pewnie jest to "spolszczona wersja". Spore jest prawdopodobieństwo, że "Dolik" i "Dolyk" to spisane ze słuchu brzmienie ukraińskiego nazwiska.
UsuńNazywam się Sylwia Dołyk-Bogusz i też szukam korzeni i członków mojej rodziny (Dołyków) - może to mieć też związek z Martą. Wiem, że dziadek Jan Dołyk (ur. 28.04.1913 Leszczyny powiat Dobromir, zm. 14.01.1985) pochodził z Ukrainy, a jego ojciec (mój pradziadek) - Piotr Dołyk poślubił Katarzynę (z domu Hłodjo). Jeśli chodzi o nazwisko Dołyk, to prawdopodobnie po przesiedleniu zostało ono zmienine właśnie na Dolik.
UsuńDopiero dzisiaj znalazłem tę stronę internetową. Również już dawno szukam swoją rodzinę. Nazywam się Włodzimierz Dolyk (https://www.facebook.com/profile.php?id=100001181835465). To właściwie o mnie jest napisane tutaj: Mieszkańcy Borysławki (http://rybotycze.blogspot.com/2013/12/mieszkancy-borysawki.html). Niedawno byłem w Krakowie, starał się znaleźć jakieś dokumenty. Podtrzymuję bliskie stosunki z potomkiem Szymona Dołykа (urodzonego w Borysławce) - Antoniem Pilchem (lutnia.pl, https://www.facebook.com/antoni.pilch.9). Niedawno stworzyłem grupę na facebooku dla wyszukiwania mieszkańców Borysawki i ich potomków, którzy są zainteresowani, aby odwiedzić bliscy nam miejsca, gdzie mieszkały i były pochowane nasi krewni. Będę bardzo miło porozmawiać z ludźmi, którzy mogą powiedzieć coś ciekawego, dzielić się zdjęciami, wspomnieniami, opowiadaniami rodziców i dziadków. A jeśli, z Bożą pomocą, mogę znaleźć człowieka z dużej rodziny Dolyków, to będzie bardzo ładnie i błogosławiono.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie:) Dziękuję za komentarz - może poda Pan również link do grupy na fb?
UsuńGrupę tylko stworzyłem.
Usuńhttps://www.facebook.com/groups/396301433899182/
Niestety, w Iwano-Frankiwsku jeszcze nie znalazłem ludzi. Będę szukać dalej i próbować w innych miastach. Wasza pomoc była by bezcenna !!
Shukam rodzin lub dokumenty Kieszenie, Kishenia, Kyshenya (Кишеня) z Rybotycz (Posada Rybotycka) pisać na trank10@meta.ua
OdpowiedzUsuń