Kwiaty mojej Mamy - wrzesień 2012
Miał być cały cykl wędrówek po rybotyckich ogrodach - niestety doba nie chciała się wydłużyć i udało mi się zrobić zdjęcia tylko tego, co znalazłam wokół domu :)
Wrzesień to już kwiatowy schyłek... ale kilka pięknych okazów z hodowli mojej Mamy się jeszcze uchowało.
Może ktoś z Was ma zdjęcia swojego ogrodu i zechciałby je zaprezentować? Zapraszam:)
Joanno, obłędna jest ta passiflora na 3 zdjęciu, nie ujmując całej reszcie kwitnących; moje słoneczniki nie mają już ziarenek, sikorki cierpliwie wydłubały wszystko; dobrą rękę do kwiatów ma Twoja mama; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż piękna kwiaty. Okazy niektóre takie, że aż miło patrzeć. Od razu widać, że Twoja mama umie się zajmować roślinami.
OdpowiedzUsuń