Domem bociana jest jego gniazdo. Ptak ten pokonuje szmat drogi by co roku do niego wrócić, dokonać niezbędnych napraw, złożyć jaja i wychować pisklę lub pisklęta, które się z nich wyklują.
Tak się niefortunnie złożyło, że jedno z rybotyckich gniazd ulokowane na słupie wysokiego napięcia, zaczęło niebezpiecznie chylić się w jedną stronę. Rodziło to obawę zarówno o bezpieczeństwo mieszkańców, którzy koło niego przechodzą jak i o przyszłość bocianiego potomstwa. W razie obsunięcia się gniazda, nie miałoby ono szans na przeżycie.
Reagując na zaistniałą sytuację Ewelina Krupa, mieszkanka Rybotycz wystosowała pismo do PGE Obrót S.A. z prośbą o ingerencję i przysłanie ekipy ze specjalistycznym sprzętem, która mogłaby gniazdo naprawić i założyć nową, solidną platformę.
Panowie z PGE przyjechali 5 marca 2012 r. Wykazując się profesjonalizmem, sprawnie wymienili uszkodzoną platformę na nową, która miejmy nadzieję posłuży kolejnym bocianim pokoleniom na wiele lat. Niestety aby móc ją założyć konieczne było zwalenie starego gniazda. Przy "odbudowie", wykorzystano jednak jego fragmenty.
Specjalnie dla nas Ewelina zarejestrowała akcję "Gniazdo". Zapraszam do obejrzenia fotoreportażu z tego wydarzenia.
Jednocześnie chcielibyśmy podziękować za pomoc PGE jak i również Ekipie, która brała udział w akcji :) Trzymajmy kciuki, żeby bocianom spodobało się nowe "mieszkanie".
Zerwanie gniazda za pomocą sznura
i raz... i dwa... i trzy...
Czyszczenie pozostałości
Przejmująca pustka - jeszcze przed chwilą było tu gniazdo
Zakładanie nowej platformy
Wciąganie starego elementu gniazda na nową platformę
Wyściółka
Trzeba porządnie wymościć spanko
A na spanko dorzucić jeszcze jeden stary element gniazda
Teraz już można tu mieszkać:)
Gniazdo ważące około tony już na ziemi
A oto i winowajca całego zamieszania - pęknięty element starej platformy
PS. Bardzo dziękuję Ewelinie za informację i przesłane zdjęcia.
Bardzo pożyteczna akcja, myślisz, Joanno, że odbudują bociany gniazdo i jednocześnie wychowają młode? ciężar gniazda niewyobrażalny, około tony nazbieranych i przyniesionych patyków; wielkie dzięki dla Eweliny, że zajęła się tą sprawą, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj:) mam nadzieję, że tak..... to gniazdo miało wiele lat, co roku bociany robiły remont, wiec się nazbierało. Nie jestem specjalistą od bocianich gniazd - ale wydaje mi się, że nie potrzebują go od razu odbudowywać do stanu sprzed "wymiany" platformy. Wystarczy jeśli się na "modernizację nie pogniewają" i zechcą się urządzić na nowo:D Trzymajmy za to mocno kciuki.
UsuńPozdrawiam wiosennie już:)
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń